galeria NA PIĘTRZE

W tym salonie sztuki autorzy wystaw są zawsze starannie dobierani, bowiem jednym z celów  Galerii „Na Piętrze” jest przybliżenie mieszkańcom miasta twórców i ich dzieł spoza granic regionu i województwa, a także umożliwienie obcowania ze wszystkimi nurtami sztuki zwanej niezbyt precyzyjnie „współczesną”.

W połowie września Galeria zorganizowała wernisaż wystawy grafiki znanego (poznańskiego i zielonogórskiego zarazem) artysty, Jacka Papli, będącego obecnie wykładowcą Instytutu Sztuk Pięknych Uniwersytetu Zielonogórskiego. Artysta ukończył w 1976 roku Państwową Wyższą Szkołę Sztuk Plastycznych, w której przez następne 20 lat kierował pracownią sitodruku.

Technika sitodruku, przez swą prostotę stosowana zwłaszcza przez solidarnościową opozycję, jest też ulubioną dziedziną grafiki Jacka Papli, prezesa Stowarzyszenia Polskich Artystów Malarzy i Grafików „Wielkopolska”. Technika ta, zwana inaczej serigrafią, ma bardzo ciekawą historię. Wywodzi się z Japonii, w której od XVII wieku stosowano ją do zdobienia kimon. W XIX wieku powstał ją szablon, zwanym „katagami”. Był to wycięty z papieru motyw, który nanoszono na siatkę z włosów   ludzkich lub zwierzęcych  (kobiecych lub końskich ) rozpiętą na drewnianej ramie. Wałkiem przesuwano farbę po siatce, przeciskając ją przez oczka na papier lub tkaninę. Sitodruk doskonalono poprzez lata, pozyskując coraz to nowe techniki – teraz siatka wykonana jest z tworzyw sztucznych, a szablonem jest warstwa światłoczuła, która po odpowiednim naświetleniu nie przepuszcza farby, stanowiąc w ten sposób negatywowy obraz wzoru.

Dla Jacka Papli wykonanie serigrafii – takiej jak na przykład pokazanej na wystawie serii „Wenecja” – nie jest wcale sprawą łatwą, ponieważ jest w tym wypadku i projektantem, i wykonawcą. Każda z tych wielkich grafik, w formacie 70 x 100 cm, była drukowana z siedemnastu matryc o takim samym wymiarze. Każda kolorowa kropeczka lub szara kreseczka musi przecież być w odpowiednim miejscu! Efekt można ocenić na wystawie; wszelkie odcienie szarości lub brązów ożywiają stonowane w swej barwie płaszczyzny muru, słupków do mocowania gondoli, refleksów na wodzie…Barwne plamy, stosowane przez artystę oszczędnie, w bardzo przemyślanych miejscach,  stają się akcentem, swoistą dominantą nad szarą lub brązową całością. Zasadę tę artysta powtarza w innych pokazanych na wystawie serigrafiach, jednakże nie we wszystkich, docenia bowiem  – jak rasowy i doświadczony grafik –  jak ważna w tej dziedzinie jest umiejętność pokazania wszystkich odcieni szarości tkwiących pomiędzy bielą i czernią. I pokazuje – chociażby w „Sferach wrażliwości”.

Obok sitodruku jest jeszcze jedna pasja Jacka Papli – druk cyfrowy, czyli metoda artystycznego przetwarzania fotografii, stosowana wśród artystów dość powszechnie. Jednak i tu, przynajmniej w niektórych cyklach, „wychodzi” z Papli malarz, u którego – jak w sitodtuku – ważna jest jedna kolorowa dominanta. W cyklu fiordów jest grafikiem, zastygłym w zachwycie nad wieloma szarościami, lecz w „Karwieńskich błotach” odezwał się w nim malarz, dla którego najważniejszy jest kolor. Trzy kolory – ugier ciała, czerwień i czerń otulającej ciało tkaniny – znalazły się w cyklu „Poranek”, którego siła erotyki polega na pozornym jej braku..

Artysta jest laureatem wielu nagród – w tym najbardziej przez siebie cenionej imienia  Stanisława Wyspiańskiego. Jego prace brały udział w wielu wystawach, indywidualnych i zbiorowych, także poza granicami naszego kraju. Jacek Papla powiedział kiedyś, że  sztuki nie trzeba tłumaczyć – wtedy można powiedzieć, że jest niezła, bo działa nie tylko na nasze zmysły, ale także – a może przede wszystkim – na intelekt.

DRUKI CYFROWE  I  SITODRUKI  JACKA  PAPLI

Wystawa w „Galerii Na Piętrze” w Koszalinie, 15. 09 – 31. 10. 2008

Anna Mosiewicz